poniedziałek, 15 lipca 2013

Rozdział XX / Dałeś Leonowi pendriv'a? + Kilka informacji

Violetta
Nie wiem czy to był dobry pomysł żeby dać Andresowi pendriv'a. Przecież z nim nigdy nic nie wiadomo. A co jeśli go zgubił? Lub dał komuś innemu? Albo... Violetta! Myśl pozytywnie. Może jest trochę nieogarnięty, ale chyba można mu zaufać. Chyba... Eh... Lepiej go poszukam!

Maxi
Szedłem do Studia. Nie mogłem wymazać z pamięci wczorajszej rozmowy z Naty. Ciągle mam ją przed oczami... Było tak...
Razem z Justin szliśmy do Naty, żeby powiedzieć jej kim tak naprawdę jest ten jej Dylan. Kiedy już ją znaleźliśmy zaczęła się rozmowa.
-Naty musimy porozmawiać... - powiedziałem.
-Nie mamy o czy - odpowiedziała i już chciała odejść.
-Tu chodzi o Dylana - nagle usiadła.
-Niby co z nim?  
-Jest, a raczej był moim chłopakiem - wtrąciła się Justin - Chodzi ze mną od 2 tygodni. Zdradzał mnie z tobą!
Naty siedząc na krześle poruszyła głową nie dowierzając. Pomyślałem, że coś wynikło z tej rozmowy, ale się myliłem...
-Nie moge w to uwierzyć. Wymyśliłeś tą historię i wynająłeś jakąś dziewczynę żeby pogrążyć Dylana. Wiesz co? Jesteś żałosny! - powiedziała po czym poszła...
No i tak to się skończyło. Nie dość, że nadal chodzi z tym kretynem to jeszcze bardziej mnie nienawidzi.

Violetta
Po długich poszukiwaniach nareszcie znalazłam Andresa.
-Hej Andres! Możemy porozmawiać?
-Jasne. A o czym?
-Dałeś Leonowi pendriv'a?
-Jakiego pendriv'a? - nie wiedział o czym mówię.
-Tego, którego dałam ci wczoraj po lekcjach.
-Aaa... Już pamiętam.
-To dobrze, a dałeś mu tego pendriv'a?
-Jakiemu "mu"? Nie znam go... Powiedz jak wygląda to może go znajdę, a potem...
-Andres!!! - krzyknęłam dzięki czemu zamilkł - Teraz posłuchaj mnie uważnie: Przekazałeś Leonowi pendriv'a , którą dałam ci wczoraj po lekcjach?
-Nie...
-Co?! Ale dlaczego?!
-Bo ja... Ja zapomniałem...
-A gdzie go masz?
-W plecaku.
-A gdzie masz plecak?
-W sali baletowej.
-Chodź.

Naty
Szłam właśnie do Studio. Miałam jeszcze dużo czasu więc spokojnie przechadzałam się po szkole. W pewnym momencie zauważyłam Dylana koło szafek. Postanowiłam zrobić mu niespodziankę. Dlatego powoli podchodziłam do niego by zakryć jego błękitne oczy. Kiedy już byłam w połowie drogi zobaczyłam jak jakaś dziewczyna biegła w kierunku mojego chłopaka. Nagle się do niego przytuliła... Czy ja dobrze widzę? Teraz się całują!!! Tego już było za dużo!
-Jak mogłeś?! A ja ci ufałam!!! Myślałam, że chociaż ty jeden jesteś inny!!!!! Z nami koniec!!!
Powiedziałam (czyt. wykrzyczałam temu gnojkowi prosto w twarz) po czym zaczęłam biec przed siebie. Biegłam, biegłam aż w końcu znalazłam się w parku...

Maxi
Czy ja to widziałem? Niestety, a może stety tak. Kocham Naty dlatego pobiegłem za nią. Kto by pomyślał, że dziewczyna może tak szybko biegać... Znalazłem ją w parku. Płakała siedząc na ławeczce. Miała spuchnięte, czerwone oczy, a tusz do rzęs rozmazał jej się po twarzy. Nie mogę tak na nią patrzeć. Muszę ją pocieszyć...
-Naty... Wszystko widziałem...
-No to dalej... Powiedz "a mówiłem". Miałeś rację... Dylan to podła, zdradziecka świnia...
-Naprawdę bardzo mi przykro... No i smutno.
-Dlaczego ci smutno? Przecież miałeś rację, to ja tutaj płaczę.
-No właśnie. Płaczesz. Płaczesz dlatego że jakiś chłopak cie zdradził. A ja tutaj stoję ze świadomością, że kiedyś ja wywołałem u ciebie coś takiego. Przepraszam.
-Maxi. Jest pewna różnica między tym jak ty mnie zdradziłeś, a jak on...
-Jaka?
-Ty tego nie chciałeś, a on zrobił to umyślnie i z tego co wiem to dwa razy. Co najmniej dwa...
-Czyli nie jesteś na mnie zła?
-Jak mogła bym być zła na kogoś kogo naprawdę ko... -przerwała.
-Naprawę co?
-Eh... Nieważne.
-Kocham? Prawda? To miałaś na myśli?
-Może - powiedziała, a na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech.
-Ja ciebie też - przyznałem prawdę, a potem ją pocałowałem.
-Czyli jesteśmy razem? - zapytała po oderwaniu się od moich ust.
-Jeśli chcesz...
-Chcę. Oj chcę.
-Za cztery minuty kończy się przerwa. Może już chodźmy?
-Ok, ale najpierw muszę zmyć z twarzy ten tusz.
Skierowaliśmy się do Restó Bend'u, a raczej do łazienki, która była w tej restauracji. Tam moja kochana zmyła niepotrzebny makijaż, a potem poszliśmy na lekcję trochę spóźnieni. Na całe szczęście oboje mieliśmy teraz zajęcia z Angie...

_________________________________________________________________________________

Informacje
* Po prawej stronie jest ankieta. Zachęcam do udziału w niej.
* Co prawda nadal piszę na starym laptopie, ale nie chciałam żebyście tak długo czekali na dwudziesty rozdział.
* Przypominam: Na tym blogu opowiadanie piszę ja (Pyśka) a nie żadna z dziewczyn, które są tutaj na okres próbny. Dlatego jeśli chcecie się dowiedzieć kiedy będzie nowy rozdział to zadawajcie takie pytania pod moim postem!
* 24 wyjeżdżam na wakacje. Spędzę tam tydzień więc wracam 31 (w nocy lub późnym wieczorem). Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. A co jest w dobrego? W jednym pomieszczeni w hotelu, w którym będę się znajdywać jest bezprzewodowy, bezpłatny internet! Więc jeśli przed wyjazdem będę miała nowego netbook'a to zabiorę go ze sobą i czasami będę pisać coś, a jeśli dostanę go dopiero po powrocie to będę próbować pisać posty na telefonie...
*Czy ktoś kto czyta mojego bloga będzie w dniach 24-31 na Krecie? W hotelu " Minos Mare" ? Jeśli tak to niech napisze w komentarzu! Najlepiej w wieku 10 - 13 lat, ale tak do dwóch lat więcej też mogą być :) .

11 komentarzy:

  1. Świetny rozdział!
    Naxi. <3
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Bardzo mi się podoba czekam na next i zapraszam do siebie :) http://leonettablog16.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nominowałam cię do Versatile Blogger Award. Szczegóły u mnie :)
    Rozdział jak zawsze świetny :D Już się nie mogę doczekać następnego! Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny <3
    Jak zawsze nieogarnięty Andres..jak mógł zapomnieć? xd
    Jeee Naxi <3
    Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział.!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. super zapraszam do mnie mam 2 rozdział :) plsi
    http://tylkoleonetta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne opowiadanie


    Pozdrawiam
    P.S. Musisz pisać dalej to opowiadanie, jest po prostu świetnie.

    Czekam na kolejny rozdział.

    Buziaczki...

    OdpowiedzUsuń
  8. A ty czasem nie sciągnełaś ode mnie pomysłu???

    OdpowiedzUsuń
  9. Napisałaś mój pomysł , a nawet nie napisałaś, że on jest mój, a jak ktoś ni wieży, że to mój pomysł to niech zobaczy mój komentarz w poprzednim opowiadaniu

    OdpowiedzUsuń
  10. A może napisz coś o federico

    OdpowiedzUsuń