Megan
Teraz była moja szansa. Violetta pilnowała tablicy, a ja zostałam sama z Leonem. Wiem, że to nie jest fair tym bardziej, że to moja kuzynka, ale Leon za bardzo mi się podoba. Ale mam co do tego dylemat. W sumie raz się żyje! No, ale co jeśli Violetta to zobaczy? Nie! Musze myśleć pozytywnie. Zobaczy będzie dobrze, nie zobaczy... no to jeszcze lepiej. Ok. Ogar Meg idziemy!
Szukałam Leona po całym domu. Nareszcie znalazłam go w kuchni. Powoli do niego podeszłam. Przybliżyłam się do niego. Już miałam go pocałować, gdy nagle...
-Megan! Co ty robisz?! - powiedział.
-Ja... Ja przeprasza. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Po prostu jestem zazdrosna o Violettę. Ma wspaniały dom, chociaż jednego z rodziców i ciebie... - rozpłakałam się mówiąc to.
-No, wiesz - zaczął z zakłopotaniem - Jesteś mądrą, przyjazną i szaloną dziewczyną, na dodatek masz wielki talent. Może życie Violetty jest wspaniałe, ale twoje też.
-Na prawdę tak uważasz? Dziękuję - przytuliłam się do niego.
-Leon! Megan! Co wy robicie?! - usłyszałam głos Violetty. Ona zawsze umie przyjść w nie właściwym momencie.
Violetta
-Violetta to nie tak! - Leon próbował się obronić.
-Serio? To może powiesz mi jak? - powiedziałam z ironią w głosie.
-On ma rację. Pocieszał mnie i nic więcej! - Megan stanęła po jego stronie.
-Komu jak komu, ale kuzynce się czegoś takiego nie powinno robić Meg! - powiedziałam po czym wybiegłam z domu, płacząc.
Poszłam do Naty. U Francesci lub Camili było by zbyt oczywiste, a ja nie chcę żeby Leon mnie znalazł. Zapukałam do drzwi.
-Hej Naty! Mogę u ciebie zamieszkać na parę dni?
-Jasne wchodź. Ale pod jednym warunkiem: musisz mi powiedzieć co się stało.
-Widziałam jak Leon i Megan się obściskują!
-Biedactwo. A dlaczego poszłaś do mnie, a nie do Fran lub Cami? Pokłóciłaś się z nimi?
-Nie. Po prostu nie chcę żeby oni mnie znaleźli a u dziewczyn było by zbyt oczywiste.
-Racja. A co ty na to żeby zadzwonić po nie i zrobić sobie babski wieczór? Obiecuję ci, że zapomnisz o dzisiejszym dniu.
-No nie wiem.
-Za to ja wiem. Dzwonie i nie słyszę żadnego "nie"!
-Skoro i tak byś zadzwoniła to po co się pytałaś?
-To skomplikowane, a teraz ciiiiiiii bo dzwonię.
Megan
Ja i Leon odwiedziliśmy już dom Fran, Cami, a teraz idziemy do Maxiego. Mieliśmy wielkiego pecha bo dziewczyn nie było w domu. Gdzieś zniknęły, tylko gdzie? Mam poczucie winy. Czy ja zawsze muszę zakochać się w nie właściwych chłopakach? A co najgorsze to przeze mnie jest to wszystko. To ta cholerna zazdrość. Violetta tyle dla mnie zrobiła: pozwoliła mi zamieszkać w jej domu, gdy głosowali w sprawie Studio 21 ciągle na mnie głosowała, a ja odpłacam się jej tym. Jestem najokropniejszą kuzynką na caluteńkim świecie! Oby się znalazła i nie zrobiła nic głupiego.
Violetta
We czwórkę poszłyśmy do jakiegoś clubu. Mieliśmy już skończone osiemnaście lat więc mogłyśmy pić już alkohol. Nie będziemy pić aż tak dużo żeby być pijane - a przynajmniej ja-, ale chociaż jeden łyk nie powinien zaszkodzi. Mam zamiar zapomnieć o tym co tamta dwójka mi zrobiła.
*Dwie godziny później*
Spotkałam... przepraszam. Spotkałyśmy fajnego chłopaka. Tego Diego. A i zapomniałam wam powiedzieć. Pamiętacie jak mówiłam, że nie zamierzam być pijana. Kłamałam! Hahaha.
Diego zabrał mnie na zaplecze. Ciekawe po co tam idziemy? Hahaha
_______________________________________________________________________________
Korzystając z okazji chciałabym wam podziękować. Pod poprzednim rozdziałem jest aż 16 komentarzy. Na prawdę jestem wam bardzo wdzięczna! Aha i pamiętajcie!
Czytasz = Komentujesz
Komentujesz = Uśmiech na mojej twarzy
Uśmiech na mojej twarzy = Szybciej dodany rozdział
Super. :)
OdpowiedzUsuńVIOLA IDIOTKO OTRZĄŚNIJ SIĘ .
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny stoję w obronie Leona. Głupia Meg .. Oby się wszystko wyjaśniło .. Diego wara od Violi. Nikt cię nie lubi głupku .. -.-
Buziak,
Velvet .xx
Violka ty idiotko po co ty z nim tam idziesz?
OdpowiedzUsuńBłagam cię o kolejny rozdział!
Daj kolejny BŁAGAM!!!!!! A rozdzialik piękny!!!!! Kocham tego bloga :333
OdpowiedzUsuńRadze by nie doszło do TEGO bo nw co zrobie.
OdpowiedzUsuńRadzę żeby sie ogarnęła i nie robiła głupot rozdział boski
OdpowiedzUsuńZawsze tak jest jak się widzi, że ktoś kogoś przytula to normalnie zdrada, nie można nikogo pocieszyć. Pierwszy raz inaczej poznają Diego'a :D Violi alkohol widzę szkodzi na głowę :P Rozdział super ogólnie mówiąc i czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńniech w nastempnym odc digo zaczyna obmacywać viole ta sie denerwue i bije go po twarz wybiega z baru ale jest tak pijana że mdleju budzi sie naprzykład w szpitaku ale możesz sama coś wymyślić mam nadzieje ze pomoglam
OdpowiedzUsuńNie pomogłaś mi trochę... Pomogłaś mi bardzo! Dziękuję Ci za pomysł. Na pewno go wykorzystam. :)
Usuńdzienki postaram sie pisać wiencej moich pomusłów ale ty ich zabardzo nie potrzbujesz bo i tak piszesz znakomicie
Usuńps.jak bende pisać wiencej pomysłuw w kom bende sie potpisywać /Tina :D
UsuńViolka OGARNIJ SIE!!! Diego to dupek... -,-
OdpowiedzUsuńPS.Piszesz super opowiadanie :D
Aha i jak rozwalisz mi Leónette to nie bedzie za miło :D
VIOLETTA NIEEE!!!! super jak zawsze czekam na nex d-_-b
OdpowiedzUsuńNo to patrz komentuje ty się uśmiechasz i dodajesz szybo rozdział i my się uśmiechamy. Szybciuuutko po przeczytaniu słów ,,Diego zabrał mnie na zaplecze. Ciekawe po co tam idziemy?'' Od razu złe myśłi, bo kojarzy się z tym na co Lady Cuks mówi Umca umca xD. Ogaaar Vilu jak się z nim ,, zabawisz,, to masz u mnie przechlapane PAMIĘTAJ!!!
OdpowiedzUsuńJuż czekam na next
czekam na next
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że dodasz klejny dziś bo niemoge sie doczekać jak bendziesz nadal tak dobrze pisać to nawet do 25 kom a nawet wiencej bo niewiem dokładnie ile osub cie czyta czekam na next tylko żeby mi viola żadnych głubst nie zrobiła :D
OdpowiedzUsuńZarąbisty Vilu otrząśnij się .
OdpowiedzUsuńViolka och ta Violka heh... Tylko Leonetta ma wrócić jasne bo jak nie to... to powiem mamie. xd
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pomiędzy Violettą i Diego nic nie nastąpi. Dlaczego ją upiłaś? Chcę Leonetty :D
OdpowiedzUsuńKicia
Diego nienawidze go. Violu po co ty z nim idziesz
OdpowiedzUsuń