poniedziałek, 2 grudnia 2013

Ostateczna Decyzja. [Mrs.LoveStoned]

Czasami mam wrażenie osoby nie potrzebnej z idiotycznym,dziwnym charakterem.Jestem tu z Wami już od Lipca 2013 roku.
Dostałam się na tego bloga wyłącznie przez wiadomością wysłaną na gmail Pyśki,
po ogłoszeniu wyników odbywał się okres próbny,
patrząc na wyniki ankiety..
Byłam mile zaskoczona,że prawie każdy głosował na mnie,a przecież mogliście głosować na obie lub inną bloggerkę.
Ten blog zawsze był moim tak jakby 'marzeniem'. Podziwiałam kreatywność i pomysłowość właścicielki,nie mogłam uwierzyć w to,że wchodzi i komentuję tu aż tyle osób oraz wyświetlenia.Głównym mym marzeniem było wtedy nic innego jak podjęcie współpracy z właścicielką bloga,dlatego jak przeczytałam post właśnie o tej współpracy zaczęłam z całym natchnieniem i kreatywnością pisać tego mail'a. Wiadomo,po okresie próbnym ogłosiła wynik , mój nick wtedy brzmiał o wiele inaczej ---> TheVilu♥//TheTini♥.
Było miło,słońce przygrzewało ,niebo było tak błękitne i przyjemne dla oczu. Zimna woda z jeziora działała kojąco na ból i problemy stojące w życiu a możliwość wyspania się z dnia na dzień była kolejną porcją energii. Dwudziesty ósmy sierpnia , dwudziesty dziewiąty sierpnia , trzydziestego sierpnia , trzydziestego pierwszego sierpnia , pierwszego września i .... Wszystko prysło. Nowy plan lekcji , późniejsze wracanie do domu , coraz więcej prac domowych , nauki , nowe strapienia , nowe przeszkody , nowa miłość i brak czasu. Blogowanie to coś czego nie zostawię mimo wszystko , uwielbiam pisać , mam weny jak cholera w głowie. Niestety. Kontakt z Justyną się 'urwał' w pewnym sensie, przestała ona wchodzić na swojego gmaila i face'a ,a to był jedyny kontakt jaki z nią miałam. Ostatnio zajmuje się swoim blogiem o One Direction i być może dlatego już nic nie pisze na tym,a tak wiele jest tu zaległości do nadrobienia. Pewnie przeczyta to 1/4 osób które wejdzie na tego bloga a 3/4 ich oleje wszystkie posty i będzie szukać jakiś dla nich pożytecznych postów. Zwykle nie rozpisuje się tak bardzo,żeby mogło to Was zainteresować,teraz jest inaczej.Skoro poznaliście połowę historii , czas dojść do jej końca. Tytuł wiąże się z pewną decyzją którą muszę podjąć,jak już wcześniej się wypisywałam blogowanie jest dla mnie wszystkim,kocham to. Nienawidzę osób które mówią na takie rzeczy ''To tylko internetowa rzecz,nic wielkiego" ,takie słowa również wypłynęły z ust mojej przyjaciółki która najwidoczniej nie ma bladego pojęcia co to znaczy być bloggerką. Opowiadania , szabloniarnie , graficiarnie , fotoblogi , vlogi , lifestyle's to wszystko jest po coś, no bo przecież ludzie nie zakładają blogów z owymi kategoriami z nudów. Oni się tym interesują, chcą się czymś dzielić a nawet nawiązać bardzo dobry kontakt z czytelnikami. Podróże , moda .. Każdy chce jakoś wyrażać ,dzielić się tym co komuś się podoba. Muzyka , sport , opowiadania... Każdy chce wyrazić swoje emocje w postach , mieć przyjemność z tego co robi ,może nawet robić z siebie debila w sieci tylko po to by to potem obejrzeć i poprawić sobie humor. Widzicie? Powodów jest na prawdę dużo,ale nie o to tu teraz chodzi.
Trzeba podjąć ostateczną decyzję dotyczącą  mojego zostania na blogu. Bez Justyny sobie tutaj nie poradzę a jest tu tak dużo do nadrobienia,jednak mam nadzieję,że kiedyś stworzymy oddzielny blog o Violettcie,zbierzemy ekipę i będziemy sobie na prawdę doskonale radzić. Jednak..minie trochę czasu zanim opadną wszystkie problemy i tak dalej..
A więc. Odejść czy zostać?

5 komentarzy: